Szczotka do prasowania od Tchibo.pl o której będzie dzisiejszy post
w chwili obecnej jest niedostępna do kupienia w sklepie internetowym.
Używałam ją jak dotąd kilka razy.
Pierwszy raz był na próbę i dostało się jej do wyprasowania coś mega trudnego, gruby surowy sztywny len po praniu.
Len przed prasowaniem:
Stopa szczotki pokryta jest teflonem.
W rączce znajduje się pojemnik do napełniania wodą. Ma bardzo mały wlew. Trzeba się więc czymś wspomóc.
Ja użyłam pojemnika do nalewania wody od żelazka też od Tchibo.
Ustawiłam na maksa, kontrolka wskaże, kiedy urządzenie będzie gotowe do prasowania. W zasadzie wszystko ma identycznie jak w typowym żelazku.
A to ten sam len kilka minut później:
Powiem szczerze, że jestem średnio zadowolona. Końcowy efekt nie był taki, jakiego się spodziewałam. Musiałam potem poprawić normalnym żelazkiem. W dodatku zdarzyło się kilka kropel wody, które sobie zaczęły w pewnym momencie skapywać co zresztą widać na zdjęciach.
Potem ,,wyprasowałam" jeszcze męską bawełnianą koszulę wiszącą na wieszaku. Tu już było trochę lepiej, może dlatego, że bawełna nie była zbyt gruba. Trochę dziwne uczucie ,,prasować" koszulę kiedy wisi a nie leży.
Myślę, że to urządzenie nie jest jakoś szczególnie potrzebne w codziennym użytku. No może jeśli ktoś ma zakład krawiecki i potrzebuje np szybko i na manekinie wygładzić jakiś ciuszek.
Za to zaglądam do Tchibo i patrzę z zachwytem na kolekcję jesiennych ubrań, a szczególnie na Torbę, Kamizelkę i moje ukochane od poprzedniego zimowego sezonu zakolanówki !!!
A Wy, macie jakieś typy?